tag:blogger.com,1999:blog-56131388675512907062024-03-14T03:57:16.746-07:00Gdzie kucharek sześć...:)Unknownnoreply@blogger.comBlogger12125tag:blogger.com,1999:blog-5613138867551290706.post-3302727690265149812013-05-13T11:09:00.001-07:002013-05-13T11:09:28.403-07:00Witamy na naszym blogu nowe koleżanki, które będą za niedługo dzieliły się swoimi wypróbowanymi przepisami: Agatę, Krysię, Monikę, Gosię oraz Agnieszkę.<br />
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5613138867551290706.post-67585194582923722752012-10-29T13:03:00.001-07:002012-10-29T13:04:18.931-07:00Moja październikowa propozycja - ciasto z nadzieniem budyniowym.Co prawda sama nie robiłam jeszcze, ale jadłam niedawno na imprezie urodzinowej - pychota.<br />
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<u>Ciasto</u><br /> 2 szkl. mąki<br />1
szkl. cukru<br />1 szkl. mleka<br />jajo<br />1/2 szkl. oleju<br />2 łyź.
miodu<br />2 łyżeczki sody<br />2 łyżeczki cynamony<br /><u><br />Krem:</u><br />2
szkl. mleka<br />1/2 szkl. mąki<br />1/2 szkl. cukru<br />żółtko<br />cukier
waniliowy duży<br /><br />Wszystkie składniki ciasta dobrze wymieszać
lub zmiksować, włożyć do średniej wielkości tortownicy, piec ok
50 min w 200 C<br /><br />Krem: <br />Szkl. mleka zagotować z cukrem.
<br />Drugą szkl. mleka wymieszać z żółtkiem, mąką i cukrem
waniliowym, wlać do wrzącego mleka i cały czas mieszając,
zagotować. <br />Wystudzone ciasto przekroić na dwa krążki. Na
dolnym rozsmarować ciepły krem, przykryć górnym, lekko
przycisnąć. <br />Gotowe ciasto posypać cukrem pudrem.
</div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5613138867551290706.post-84659226694659258572012-09-16T08:39:00.000-07:002012-09-16T08:41:01.114-07:00Zupa warzywna z podgrzybkami i szarymi kluseczkami<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtijhu5WJ18FW3lVMTO8Cxg33UyyihOSRyH38yfZh_H9t2mbau_cy-wnSW6G3UopoWANjx_LgAiTE3ui9VofIApfAEP3IEMT7MPlzIIacTGr7qiFi17v2fiDngQCH6FRwew3pPznMUG8nM/s1600/1347795555122.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtijhu5WJ18FW3lVMTO8Cxg33UyyihOSRyH38yfZh_H9t2mbau_cy-wnSW6G3UopoWANjx_LgAiTE3ui9VofIApfAEP3IEMT7MPlzIIacTGr7qiFi17v2fiDngQCH6FRwew3pPznMUG8nM/s1600/1347795555122.jpg" /></a></div>
<br />
Przepis na tę zupę chodził za mną, odkąd go zobaczyłam. A robiłam ją według <a href="http://szpinakowawrozka.blogspot.com/2012/09/zupa-warzywna-z-kurkami-szarymi.html" target="_blank">tego</a> przepisu, z małymi modyfikacjami, uwzględniającymi zasoby mojej lodówki.<br />
Zupa jest przepyszna, rozgrzewająca i bardzo sycąca. Myślę, że nieraz ją jeszcze zrobię w najbliższym czasie, bo idealnie się nadaje na chłodniejsze dni.<br />
<br />
Składniki:<br />
<br />
Na zupę:<br />
bulion - ok. 1 litra wody (robiłam ,,na oko") + 2 kostki bulionu warzywnego<br />
2 marchewki<br />
mały seler<br />
mały por<br />
5 różyczek brokuła<br />
1 spora garść suszonych podgrzybków<br />
1,5 łyżeczki ciemnego sosu sojowego<br />
pół łyżeczki sosu ostrygowego (opcjonalnie)<br />
pieprz<br />
ostra papryka w proszku<br />
sok z cytryny<br />
sól do smaku<br />
pietruszka do podania<br />
<br />
Na kluski:<br />
3 małe ziemniaki<br />
5-6 łyżek mąki (u mnie pszenna pełnoziarnista)<br />
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej<br />
1 łyżeczka oleju<br />
sól<br />
<br />
<br />
Marchewki, selera pokroić w kostkę, pora w cienkie krążki. Wrzucamy do garnka i zalewamy bulionem. Gotujemy ok 15 minut. <br />
W tym czasie
przygotowujemy kluseczki: ziemniaki ścieramy na drobnych oczkach, dodajemy sól, mąkę pszenną i mąkę ziemniaczaną wymieszaną z olejem.
<br />
Przyprawiamy zupę pieprzem, solą, ostrą papryką, sosem sojowym i sokiem z cytryny. Dodajemy brokuła.<br />
Kluski formujemy małą łyżeczką wprost do zupy. Gotujemy jeszcze ok. 5 minut.<br />
Wyszły mi z tego 3 spore porcje - jak pisałam zupa jest bardzo sycąca i spokojnie może stanowić samodzielny obiad. Smacznego:-)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitpkuBQWwvRIDdp7JlMqoXzr1Beix1gArscaxBFOaS2G4x7tf7_vHzg1EmO-LYVmy3jTMyqiAjm7bSCRk2M53G7hQ4nXMLEL_sIMYyq1Q18HuQPplaW42DfY-e_sh2z2R6NF1HcV5L0KZv/s1600/1347795559657.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitpkuBQWwvRIDdp7JlMqoXzr1Beix1gArscaxBFOaS2G4x7tf7_vHzg1EmO-LYVmy3jTMyqiAjm7bSCRk2M53G7hQ4nXMLEL_sIMYyq1Q18HuQPplaW42DfY-e_sh2z2R6NF1HcV5L0KZv/s1600/1347795559657.jpg" /></a></div>
<br />
<br />paulina_alzirahttp://www.blogger.com/profile/06312465464402002966noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5613138867551290706.post-2778961952099301682012-09-11T11:19:00.000-07:002012-09-11T11:19:59.964-07:00Trzecia receta wrześniowaJako że nawaliłam niewątpliwie w wakacje, oto moje zadośćuczynienie i trzecia receta:<br />
<br />
Leczo z pożywnej cukinii (może też być częściowo kabaczek).<br />
<br />
Składniki:<br />
<br />
<ol>
<li>1 kg cukinii (ew. po pół kilo cukinii i kabaczka)</li>
<li>1/2 kg papryki</li>
<li>1/2 kg cebuli (ja dałam tylko pół jednej cebuli i też było dobre, w ciąży odradzam cebulę, tak na przyszłość:)</li>
<li>75 dag pomidorów, sparzonych i obranych </li>
<li>4-5 ząbków czosnku</li>
<li>przyprawy: sól, pieprz, tymianek, bazylia, liść laurowy</li>
<li>trochę oliwy (w przepisie mojej mamy jest szklanka, ona daje pół, ja dałam z 4 łyżki na samym początku, i mój mąż mówi, że może być jeszcze mniej: zależy od waszych upodobań)</li>
</ol>
Wszystkie warzywa w podanej kolejności myjemy i kroimy (tylko cebulę i paprykę pokroiłam sobie w robocie, resztę ręcznie), smażymy: cebula, papryka, pomidory, cukinia, liść laurowy, sól pieprz.<br />
Na koniec czosnek, tymianek, bazylia.<br />
<br />
Jeśli leczo jest zbyt płynne to można odparować lekko.<br />
<br />
Takie leczo można do pudełeczka np. po lodach i do zamrażalki.<br />
Można też je zapasteryzować w słoikach i schować sobie na zimę do piwnicy:)<br />
<br />
<br />Unknownnoreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5613138867551290706.post-78960321934598878682012-09-11T09:56:00.001-07:002012-09-11T11:08:07.353-07:00Zupa pomidorowa ze świeżych pomidorów i kluseczkamiPomidory teraz tanie, dlatego bierzemy się za zupkę:<br />
<br />
<ol>
<li>pomidory sparzyć. obrać (tyle na ile macie ochotę, im więcej, tym więcej zupy rzecz jasna) i pokroić na kawałki do garnka</li>
<li>mieszamy troszkę, żeby się nie przypaliło, choć raczej nie ma szans, od razu puszczą soczek, można dodać bazylii, oregano, przyprawić już teraz</li>
<li>mikserem mieszamy, robiąc przecier pomidorowy (można go też do słoików i na zimę wtedy mamy super przecier domowej roboty, my mamy w tym roku 38 słoików:)</li>
<li>osobno robimy wywar: na kostce, na mięsie, na warzywach - na czym lubicie</li>
<li>łączymy i ew. doprawiamy, jeśli za gęsta na nasz gust to trochę wody dodajemy</li>
<li>do tego polecam kluseczki domowe lane: jajko, sól, trochę wody, ze 3 łyżki mąki, mieszamy i lejemy prosto na zupę</li>
</ol>
Mój mąż "wsunął" dzisiaj 3 talerze takiej gęstszej zupy.<br />
Pomidorową niektórzy zabielają śmietaną, inni zagęszczają mąką, a my najbardziej lubimy "czystą"<br />
<br />
QUE APROVECHE:) <br />
<br />Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5613138867551290706.post-35680236045169032592012-09-06T11:29:00.002-07:002012-09-06T11:29:43.591-07:00Super szybki deser.Dzisiaj super szybki deserek:
kisiel robimy sobie z torebki, do gorącego dajemy ciemną czekoladę (wg. smaku, mi wystarczy, a nawet za dużo na jeden kubek 3 kawałki). Podajemy z ciastkami typu BEBE.Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5613138867551290706.post-22437568242672115052012-08-18T10:16:00.001-07:002012-08-18T10:18:56.910-07:00Budyniowe placuszki z gruszką<h2>
</h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidDtBwKpUKQ_dQaP0KKCp90-eRqh05MiYq_m4stIZ1Sa5EBrw4hZuQTF2JBAUsq7doId4HhjC6UmEo2xmBSJpSLv-YD9c4NMcSnpXmi2Du29JjH3bToEgIer1YklpgGWexaUTwnbfsiLgd/s1600/Placki+z+gruszk%C4%85+3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidDtBwKpUKQ_dQaP0KKCp90-eRqh05MiYq_m4stIZ1Sa5EBrw4hZuQTF2JBAUsq7doId4HhjC6UmEo2xmBSJpSLv-YD9c4NMcSnpXmi2Du29JjH3bToEgIer1YklpgGWexaUTwnbfsiLgd/s320/Placki+z+gruszk%C4%85+3.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Wzorowałam się na <a href="http://szpinakowawrozka.blogspot.com/2011/10/budyniowe-placki-z-jabkami-i-rodzynkami.html" target="_blank">tym</a> przepisie, wypróbowałam 2 wersje: z jabłkiem i z gruszką - obie są pyszne, ale mi bardziej smakowała wersja gruszkowa:-) Dałam mniej proszku budyniowego - smak waniliowy jest lekko wyczuwalny.<br />
<br />
Składniki na 2 porcje:<br />
<br />
1 opakowanie proszku budyniowego bez cukru (waniliowy lub śmietankowy)<br />
2/3 szklanki mąki pełnoziarnistej<br />
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia<br />
szczypta soli<br />
1/2 szklanki mleka<br />
łyżeczka oleju<br />
łyżka syropu z agawy<br />
garstka rodzynek<br />
1 średnia gruszka (lub 1 małe jabłko)<br />
<br />
Łączymy w składniki suche, do innego naczynia wlewamy mokre składniki. Energicznie mieszamy (bądź miksujemy) stopniowo dodając suche składniki. Gruszkę kroimy w płaskie plasterki (będzie łatwiej obtoczyć w cieście i usmażyć), dodajemy do ciasta razem z rodzynkami.<br />
Smażyłam na lekko natłuszczonej patelni teflonowej. Ciasto nakładamy łyżką formując placuszki i smażymy z obu stron. Podawać można z dowolnymi dodatkami - u mnie serek wiejski i syrop z agawy.<br />
Smacznego:-)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEik9fbsdbkxqB9k1lXuaP0WsvHbKn8oq7A85WjLg0ZnM1NHjcCr_R2mVxORcE1pIDKTsSc3HNYodZBBbDydClPBI5RkaxOQQG32peZZoN7boS4BjQZSykbGPk_S7F4clT0r1MmY0r73HvPh/s1600/Placki+z+gruszk%C4%85.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEik9fbsdbkxqB9k1lXuaP0WsvHbKn8oq7A85WjLg0ZnM1NHjcCr_R2mVxORcE1pIDKTsSc3HNYodZBBbDydClPBI5RkaxOQQG32peZZoN7boS4BjQZSykbGPk_S7F4clT0r1MmY0r73HvPh/s320/Placki+z+gruszk%C4%85.jpg" width="320" /></a></div>
<br />paulina_alzirahttp://www.blogger.com/profile/06312465464402002966noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5613138867551290706.post-58024211525575283402012-08-14T10:23:00.002-07:002012-08-14T10:26:41.182-07:00Zapiekana owsianka z ricottąDzisiaj pomysł na szybkie i bardzo sycące śniadanko.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZSEpYXFmbE89RbkmlK9pJ0P92vTBEFXsuGXujJIfgYDqW386YBNGdWExS9gwbd86fixX8BRPeYU8S4HnrA7Ca0tGFkAYjKQFHQYSDo-79BiHFJfr_kP59euUCiDSJKYZFr1f7Y5rBLaT4/s1600/Zapiekana+owsianka+z+ricott%C4%85.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZSEpYXFmbE89RbkmlK9pJ0P92vTBEFXsuGXujJIfgYDqW386YBNGdWExS9gwbd86fixX8BRPeYU8S4HnrA7Ca0tGFkAYjKQFHQYSDo-79BiHFJfr_kP59euUCiDSJKYZFr1f7Y5rBLaT4/s320/Zapiekana+owsianka+z+ricott%C4%85.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Potrzebne nam będą (na 1 porcję):
<br />
<ul>
<li>4 łyżki płatków owsianych górskich </li>
<li>pół szklanki mleka</li>
<li>1 mały banan</li>
<li>garść borówek (można zastąpić np. łyżeczką dżemu)</li>
<li>80 g serka ricotta (ok 1/3 opakowania)</li>
<li>garść dowolnych orzechów (u mnie nerkowce)</li>
</ul>
Płatki zalewamy mlekiem (najlepiej zrobić to już wieczorem i odstawić na noc do lodówki). Dodajemy banana pokrojonego w plasterki, borówki i ricottę. Wszystko dokładnie mieszamy. Przekładamy do lekko natłuszczonej miseczki do zapiekania, na wierzchu dekorujemy orzeszkami. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170 stopni i pieczemy ok 20 min.<br />
Podajemy z dowolnymi dodatkami (u mnie zazwyczaj masło orzechowe). Smacznego!paulina_alzirahttp://www.blogger.com/profile/06312465464402002966noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-5613138867551290706.post-27213729200696406212012-08-01T12:20:00.001-07:002012-08-01T12:23:10.400-07:00Tarta malinowaNa życzenie Wery: tarta w wersji na słodko ;-)<br />
<br />
<b>Ciasto:</b><br />
<br />
<ul>
<li>1 jajko</li>
<li>125g masła</li>
<li>100g mąki pszennej</li>
<li>100g mąki krupczatki</li>
<li>2 łyżki miodu</li>
</ul>
<b>Masa:</b><br />
<ul>
<li>100ml śmietanki 30% </li>
<li>1 żółtko</li>
<li>1 łyżka miodu</li>
<li>1 łyżeczka mąki ziemniaczanej</li>
<li>300g malin</li>
</ul>
<b>Kruszonka:</b><br />
<ul>
<li> 50g masła</li>
<li>ok. 1/2 szklanki mąki</li>
<li>ok 1/4 szklanki cukru </li>
</ul>
<ol>
<li>Masło siekamy z mąką, jajkiem i ugniatamy ręcznie, dodajemy miód. Jeśli
wyjdzie za lepkie można dodać trochę mąki.</li>
<li>Ciasto formujemy w kulkę, zawijamy w folię aluminiową i wkładamy do lodówki na 20-30min.</li>
<li>Śmietanę ubijamy na sztywno, dodajemy kolejno żółtko, miód i mąkę ziemniaczaną.</li>
<li>Z masła, mąki i cukru ugniatamy ciasto na kruszonkę.</li>
<li>Po 30 min wyciągamy ciasto z lodówki i wylepiamy nim okrągłą
formę o średnicy ok 30cm (posmarowanej masłem lub wyłożonej papierem do
pieczenia; jeśli mamy specjalne naczynie żaroodporne do tarty - fajnie
wygląda, polecam - to nie trzeba niczym wykładać).</li>
<li>Ciasto podpiekamy ok 15min temp. 180stopni, potem wyciągamy, wykładamy masę, układamy maliny i wierzch posypujemy kruszonką. Z powrotem do piekarnika na ok 25-30min -
do lekkiego zarumienienia wierzchu.</li>
</ol>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNrGfCqvaC1a5_vF2cD_wf09-k5d9otZDmazsJMTCWydDfa6AmG88OG1tEEXsnBIdWzEKdHcsfvOv5SIc4vbT4pThLYOhU_MI2HjKdB6USU132v3lIVNe36UwLmNwA7xDamIAO6MDlZqs/s1600/img_6564_7orkp.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNrGfCqvaC1a5_vF2cD_wf09-k5d9otZDmazsJMTCWydDfa6AmG88OG1tEEXsnBIdWzEKdHcsfvOv5SIc4vbT4pThLYOhU_MI2HjKdB6USU132v3lIVNe36UwLmNwA7xDamIAO6MDlZqs/s1600/img_6564_7orkp.jpg" /></a></div>
Smacznego :)<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17683135918397108908noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5613138867551290706.post-21111848871270439892012-07-12T22:27:00.004-07:002012-07-12T22:29:12.024-07:00Chodnik od KasiChłodnik idealny na upalny dzień - składniki:
• jeden duży lub dwa mniejsze pęczki botwinki z młodymi buraczkami
• 4 średnie zielone ogórki
• pęczek rzodkiewek
• 2 ząbki czosnku
• litr kefiru lub jogurtu naturalnego
• pół pęczka koperku
• pęczek szczypiorku
• sok z połowy cytryny
• sól, pieprz, łyżeczka cukru
• jajka (pół albo całe na talerz)
Botwinki razem z buraczkami kroimy drobno, zalewamy wodą, tak, żeby przykryć warzywa. Solimy odrobinę, dodajemy łyżeczkę cukru i gotujemy aż buraczki będą miękkie. Po zagotowaniu, dodajemy sok z cytryny i odstawiamy do schłodzenia. W międzyczasie, na tarce o dużych oczkach ucieramy ogórki i rzodkiewkę, siekamy szczypiorek i koperek. Gdy buraczki wystygną, dodajemy pozostałe składniki, mieszamy z kefirem/jogurtem i do tego dodajemy rozgnieciony czosnek. Doprawiamy solą i pieprzem po czym odstawiamy do lodówki na około 2 godziny. Przed podaniem wrzucamy do niego jajka podzielone na ćwiarki i ozdabiamy świeżym koperkiem i szczypiorkiem. Od siebie powiem, że można też dodać kiełki rzodkiewki, pasują idealnie ☺
SMACZNEGO ☺
Saludos,
KasiaUnknownnoreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5613138867551290706.post-57720866107802336272012-07-04T04:14:00.000-07:002012-07-04T04:14:01.528-07:00Tarta ze szpinakiem i serem feta<div style="text-align: center;">
<b>TARTA </b></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Smaczne i efektownie wyglądające danie:)</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<b>Ciasto:</b><br />
<ul>
<li>1 jajko</li>
</ul>
<ul>
<li>125g masła</li>
</ul>
<ul>
<li>100g mąki pszennej</li>
</ul>
<ul>
<li>100g mąki krupczatki</li>
</ul>
<ul>
<li>sól</li>
</ul>
<br />
<b>Farsz:</b><br />
<ul>
<li>szpinak (mrożony) ok 450g</li>
</ul>
<ul>
<li>czosnek (w zależności od upodobania 2-4 ząbki)</li>
</ul>
<ul>
<li>1 łyżka masła</li>
</ul>
<ul>
<li>2 łyżki mleka</li>
</ul>
<ul>
<li>pieprz, sól</li>
</ul>
<ul>
<li>3 jajka</li>
</ul>
<ul>
<li>100ml śmietany 30% </li>
</ul>
<ol>
<li>Masło siekamy z mąką, jajkiem i solą i ugniatamy ręcznie. Jeśli wyjdzie za miękkie - dodajemy trochę mąki, jeśli za twarde - 2 łyżki wody.</li>
<li>Ciasto formujemy w kulkę, zawijamy w folię aluminiową i wkładamy do lodówki na 30min. <br /><br />ciasto w lodówce, więc bierzemy się za farsz...;)<br /> </li>
<li> <span id="intertext_2">Szpinak rozmrozić, poddusić z łyżką masła i dwiema
łyżkami mleka. Doprawić czosnkiem, pieprzem i solą (uważać ze solą, bo ser feta jest już słony).</span></li>
<li><span id="intertext_2">Jajka miksujemy ze śmietaną</span></li>
<li>Fetę kroimy w kostki (można też kupić od razu w kostkach - mniej pracy z uciążliwym krojeniem sera;) ) <br /></li>
<li>Po 30 min wyciągamy ciasto z lodówki, rozwałkowujemy i do okrągłej formy o średnicy ok 30cm (posmarowanej masłem lub wyłożonej papierem do pieczenia; jeśli mamy specjalne naczynie żaroodporne do tarty - fajnie wygląda, polecam - to nie trzeba niczym wykładać). Spód nakłuwamy widelcem. </li>
<li>Ciasto podpiekamy ok 15min temp. 180stopni, potem wyciągamy, nakładamy farsz szpinakowy, układamy na nim ser feta i zalewamy zmiksowaną śmietaną z jajami. Z powrotem do piekarnika na ok 20-25min - do lekkiego zarumienienia wierzchu.</li>
</ol>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDRMsnBAGt2C-S5xLqeIiGwgQghyxo9emnZ83O_oLg6Grhue96su_rqRHkRob1KGIV5UXvZLEBRokCCB6hCW1YrGl6RJN6buYGfTX7AqFXio8gWPUb8tmTQEKcO7i4b8B8yHHaYtHYHXs/s1600/P5190588.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDRMsnBAGt2C-S5xLqeIiGwgQghyxo9emnZ83O_oLg6Grhue96su_rqRHkRob1KGIV5UXvZLEBRokCCB6hCW1YrGl6RJN6buYGfTX7AqFXio8gWPUb8tmTQEKcO7i4b8B8yHHaYtHYHXs/s320/P5190588.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Smacznego! </b></div>
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/17683135918397108908noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-5613138867551290706.post-83073485079570645052012-06-06T07:57:00.000-07:002012-06-06T07:57:28.373-07:00Pierwsza receta<div style="text-align: center;">
<b>Moja propozycja na obiad super szybki i łatwy, na koniec maja/początek czerwca)</b></div>
<br />
<ul>
<li>młode ziemniaczki</li>
<li>cukinia</li>
<li>zielone szparagi</li>
<li>pomidory</li>
<li>jajka z wolnego wybiegu najlepiej</li>
</ul>
<br />
<ol>
<li>Ziemniaczki (dobrze je umyć trzeba, nie obierać) smażymy na patelni na tłuszczyku, solimy. Dość długo trzeba poczekać, aż się zrobią chrupiące. Zaczynamy od ziemniaków i zanim zrobimy warzywa lepiej trochę poczekać.</li>
<li>Cukinię na patelnię, zielone szparagi obok, solimy, można popieprzyć. Uwaga: przekładamy na drugą stronę:)</li>
<li>Pomidory kroimy, można przybrać czymś zielonym i na talerz. </li>
<li>Smażymy sadzone jaja. </li>
</ol>
<div style="text-align: center;">
<b>Smacznego:) ¡Que aproveche! </b></div>
<br />Unknownnoreply@blogger.com0